Petankowi turyści nad Zatoką Fińską

W czasie, gdy jedna część Klubu Petanki Ciechan grała w bule w prażącym słońcu warszawskiego Targówka, druga jego część po 10 godzinach jazdy na północ wzięła udział w Kalev Petanque Days w Tallinie w Estonii. Nasza wyprawa nad Zatokę Fińską była efektem zaproszenia, jakie otrzymaliśmy osobiście od Priita Koppela, którego przy tej okazji serdecznie pozdrawiamy, podczas turnieju w Kownie.

Tallin przywitał nas typową dla północy zmienną pogodą. W zawodach wzięły udział 32 ekipy z Finlandii, Litwy, Walii, Polski i oczywiście gospodarze. Pierwszego dnia rozegrany został turniej tripletów,w dość skomplikowanej i niezbyt czytelnej dla nas formule grupowej, w którym Ciechan w składzie Joanna, Magdalena i Artur Bobińscy po pojedynkach grupowych z Estończykami i dwoma ekipami z Finlandii z jednym zwycięstwem na Finami zajął 3 miejsce w swojej grupie, uprawniające do gry o miejsca 17-24. O wiele lepiej spisał się polsko-fiński triplet z Hanną Bobińską w składzie, która celnymi pointami walnie przyczyniła się do awansu tej ekipy z drugiego miejsca w swojej grupie do dalszych gier finałowych; ostatecznie zajął on w końcowej klasyfikacji bardzo dobrą 8 pozycję. Niestety nie potrafimy bez oficjalnych wyników (na które nie oczekiwaliśmy, gdyż Tallin to bardzo piękne miasto z wieloma ciekawymi zabytkami, które należało zobaczyć) podać, które ostatecznie miejsce zajął Ciechan, ale według moich obliczeń powinno to być miejsce 19 lub 21.

Drugiego dnia zagraliśmy w turnieju dubletów rozgrywanym w podobnej formule, w którym również wystartowało 32 ekipy. Ciechan1 w składzie Joanna i Artur Bobińscy zajęli 2 miejsce w swojej grupie. Po pełnym emocji meczu z fińsko-estońskim dubletem, podczas którego wynik ważył się do ostatniej kuli, a jeden niecelny strzał wybijający niestety naszą kulę zamiast kuli przeciwników pozbawił nas awansu do finałowej 8, zajęliśmy ostatecznie 16 miejsce. Ciechan2 z Hanną i Magdaleną Bobińską zajął ostatecznie również według moich nieoficjalnych obliczeń 23 pozycję. Wyjazd pod względem sportowym należy zatem ocenić jako pouczające doświadczenie, jakimi były pojedynki z bardzo mocnymi ekipami fińskimi i estońskimi i udaną wyprawę turystyczną, podczas której za sprawą starówki Tallina można było poczuć klimat średniowiecznego hanzeatyckiego miasta, jakim był Tallin. Ponadto zaś pozwolił na nawiązanie kontaktów z bulerami z Estonii, Finlandii i Walii, których zaprosiliśmy do Ciechanowa. Nasze zaproszenie spotkało się ze szczególnie żywym zainteresowaniem Walijczyków, co pozwala mieć nadzieję na ich udział w którymś z przyszłorocznych turniejów organizowanych w grodzie nad Łydynią.

Artur Bobiński

Zdjęcia na Facebooku: zobacz. Niebawem także nasze fotki.